środa, 25 kwietnia 2012

Spontaniczne Ryżotto

Siedzę u ziomków, jest po północy, do pracy na rano. Mógłbym sięgnąć po asa w rękawie i powiedzieć "idę do siebie, nagotować pyrów na roboty", ale miło się siedzi, poziom rozmowy odpowiednio niski, wybieram plan B.
Nalewam wody do garnka (siedzimy oczywiście w kuchni) i proszę gospodarzy o woreczek ryżu. Wstawiam ryż, akurat mają brązowy w co nie mogę uwierzyć, przykrywam garnek, czekam, wyciągam z wrzątku worek (ryżu, świntuchy) i czekam aż ostygnie do 45-50 stopni Celsjusza. Wtedy zawijam go w foliówkę, najlepiej Piotr & Paweł, i wsadzam na dno plecaka. Jutro, w drodze do pracy kupię np. puszkę bobu Kwidzyń albo inne rarytasy, które wymieszam z BRĄZOWYM ryżem. Przy odrobinie szczęścia M. będzie miał keczup. Będzie pysznie!

Zdjęcia nie będzie. Każdy potrafi sobie wyobrazić woreczek ryżu w foliówce. Widok jak widok.

3 komentarze:

  1. Bez zdjęcia phi!To już nie jest gotowanie - to logistyka i długofalowe myślenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. lepsza foliówka marki "Jakub i Paweł", chyba że jest KRYZYS to wtedy można zajebać z Netto woreczek od nakladania warzyw

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, słuszna uwaga. od siebie polecamy jebać siaty właśnie do warzyw i pieczyw z takich dyskontów jak np. biedronka - im się przelewa, jeśli chodzi o plastik z uszkami, zaś bez białych kozaczków, a na przyszłość nam może się przydać. co potwierdzone doświadczeniem.
    Droga Maniu, nasza komentatorska ptaszyno, nie gwiżdzemy również i na Ciebie i odpowiedź już przygotowaną mamy. mianowicie nie chcemy, by nasz blog stał się niczym narkotyk, niczym pies przewodnik dla ślepca dla początkujących czy już bardziej obytych w kuchni. jednym z naszych celów, których jeszcze nie ujawniliśmy w całości, jest promocja samodzielności w wegańskim ujebandzie garnków (tfu, garnka) w kuchni. dlatego zdjęć brak, by poruszyć Waszą wyobraźnię. a poza tym blog nie przyniósł nam jeszcze wystarczających zysków, by wydawać na lepsze telefony z lepszymi aparatami. wolimy na alkohol. nawet ci mniej pijący z nas.
    pozdro ziomeczki

    OdpowiedzUsuń